Dziś dla odmiany haft. Ukończyłam go jeszcze w kwietniu, ale dopiero teraz go oprawiłam. Po raz kolejny stwierdzam, że właściwa oprawa to jest to! Jak wiele zyskuje obraz przekonałam się odbierając swój haft z oprawy - miałam normalnie gęsią skórkę :)
Wyhaftowana dziewczyna wisi w korytarzu, w towarzystwie pokazywanej już kiedyś Dziewczyny z bukietem.
A tutaj trochę szczegółów ...
Te zdjęcia zrobione tuż po wyszyciu, przed oprawieniem
Tęsknię za wyszywaniem...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.