Tym razem pordzewiała lampka, taka zwyczajna, kupiona w PEPCO. Stoi na biurku córki w towarzystwie wcześniej pokazywanej paterki. Aby nadać jej delikatności klosik okleiłam szydełkowymi serwetkami i koronką. Znowu więc praca typu "szybko. łatwo i przyjemnie".
Inspiracją do zrobienia tej lampki była praca mojej siostry JASMIN. Myślę, że nie będzie miała nic na przeciw...
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za komentarze pod ostatnim postem:)