sobota, 27 czerwca 2015

Zardzewiała konewka

Nie da się ukryć, że już od dłuższego czasu do mojego dekupażu wkradła się rutyna. Trochę brak czasu, trochę prace na zamówienie, a może też trochę "leń" sprawiły, że choć tyle inspiracji wkoło, nowych pomysłów, preparatów na rynku nic nowego nie wniosłam do swoich projektów. 
W końcu postanowiłam to zmienić. Zaczęłam od korozji! Kupiłam stosowne preparaty i podjęłam się eksperymentu, bo co innego przeczytać i zobaczyć w internecie , a co innego zrobić samemu. Padło na konewkę, która od kilku lat zalegała wśród wszelakich przydasiów. Wzorek nakleiłam z serwetki, na pozostałej części powstał efekt rdzy. Nie powiem, żeby wyszło tak jakbym chciała - za dużo pewnie i za mocno moja konewka skorodowała, ale przynajmniej już wiem z "czym to się je". Kolejne rzeczy mam nadzieję rozsądniej pordzewieję!

Oto więc moja pordzewiała konewka do podlewania tarasowych kwiatów:


 No i oczywiście moi kochani towarzysze :)

Zaczynam wakacje, w związku z tym mam nadzieję zrealizować trochę nowych pomysłów.
Was pozdrawiam serdecznie, życzę pięknej pogody i jak najwięcej wakacyjnego wypoczynku. Nie zapomnijcie jednak czasem zajrzeć tu do mnie - będzie mi bardzo miło :)

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Mini

Temat ślubny troszkę mnie znużył ostatnio, więc w tzw. międzyczasie, bardzo spontanicznie powstał mini niciaczek. Surowy kupiłam kiedyś, tak przy innej okazji i bardzo mi się spodobał ze względu na bardzo malutkie rozmiary właśnie. Stał sobie cały czas na widoku i czekał na pomysł jego ozdobienia. Robiąc sobie przerwę w ślubnych pudełeczkach narodził się taki pomysł: bielenie, oklejenie resztkami papieru scrapowego, "piegi" oraz postarzenie bitumem. Wierzch jest natomiast z materiału podklejonego ocieplinką oraz koronką. Do tego jeszcze gałeczka na szczycie jako uchwyt.
 Moim zdaniem jest bardzo słodki !
 Pozdrawiam !

piątek, 19 czerwca 2015

Ślubnie cd

Mój blog zdominowała tematyka ślubna. No cóż poradzić, gdy sezon ślubny w rozkwicie, a popularność ślubnych "ksiąg" nie słabnie...
Tym razem księga i ramka na zdjęcie imitujące skórę. Nie ma tu właściwie dekupażu, a jedynie reliefy z wykorzystaniem szablonu i szpachli do drewna, bejca, złota farba i patyna.


Mam nadzieję, że komplet będzie fajną pamiątką tego pięknego dnia.

Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny :)



piątek, 12 czerwca 2015

Znowu ślubnie

Znowu temat ślubny: kuferek na pieniążki oraz pudełeczko na maleńkie serduszka - takie weselne "gadżety".
Motyw róż i kolorystyka ściśle związana z dekoracją weselną. Cytaty do środka pudełek wybrała Panna Młoda. Mam nadzieję, ze jej oczekiwania zostały spełnione.


Korzystając z rzadkiej obecności w blogowym świecie pozdrawiam gorąco !


poniedziałek, 8 czerwca 2015

Na słodko

Dziś kolejna dziecięca skrzyneczka. Przeznaczona jest dla maleńkiej Julii, więc musiała być na słodko !
Jak jest wykonana nie będę opisywać , bo żadnej tu nowości czy szczególności nie ma.


 Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny :)


wtorek, 2 czerwca 2015

Jubileusz

W niedzielę wraz z koleżankami z "kółka hafciarskiego" obchodziłyśmy niemały jubileusz. To już 40 lat odkąd w moim miasteczku spotykają się zakochane w haftach i szydełku kobiety. Inicjatorką spotkań była Pani Zdzisia, osoba bardzo znana z propagowania KULTURY w naszym mieście. Bardzo cieszę się, że kiedyś zadzwoniła do mnie z pytaniem, zaproszeniem właściwie, czy nie zechciałabym zasilić bardzo okrojone w tym czasie koło hafciarskie. Bardzo zależało jej na kontynuacji i odmłodzeniu spotkań hafciarsko zakręconych kobiet. Nie umiałam odmówić, więc co poniedziałek mimo tego, że Pani Zdzisi już nie ma, spotykamy się z koleżankami "po fachu" i wiek nie ma tu najmniejszego znaczenia, no może jedynie gdy o doświadczenie chodzi.
Jubileuszowemu wieczorkowi towarzyszyła wystawa prac obecnych uczestniczek spotkań, ale także tych, które już w nich nie uczestniczą, a nawet dzięki uprzejmości rodzin tych, które już nie żyją. Dla wielu osób było to bardzo wzruszające spotkanie.
Oto zdjęcia prac z wystawy.

moje prace
 
 prace Ani
 prace moich koleżanek


 szczegóły pozostałych niesamowitych prac
Na koniec chcę zadedykować Wam fragment wiersza, który specjalnie dla naszego koła napisała Irena Molenda.

(...) Bo w Tomaszowie jest magiczne miejsce
w którym się rzecz cudowna dzieje,
trwają niezwykłe, barwne sabaty,
lecz nie czarownic a czarodziejek.

Czarodziejek, co za pomocą
maleńkich różdżek, stalowych igiełek
tworzą przecudne kolorowe światy,
krajobrazy, misterne koronki
i radosne kwiatowe makaty.

Za oknem noc opończą ciemną
miasto przykrywa,
a u hafciarek
nigdy szaro i nieciekawe
nie bywa.
Ciastko i kawa,  miłe pogwarki,
pogawędki a nawet zwierzenia,
te cudowne chwile
spędzone tak mile
zostaną w naszych wspomnieniach (...)

A nas te nitki barwne, kolorowe
niech łączą w więzy
przyjaźni pięknej
jak nasze serwety
i pamiętajmy, że piękne dzieła
tworzą piękne, wspaniałe kobiety.

Pozdrawiam Was gorąco i dziękuję za odwiedziny i cierpliwość, jeśli przeczytałyście tego wyjątkowo długiego posta :)