poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Na koniec lata

Na koniec lata pokażę kilka migawek z krótkiego pobytu w Lublinie. Jest to moje miasto wojewódzkie, w którym niezwykle rzadko obecnie bywam. A muszę przyznać, że wiele się tu zmieniło odkąd bywałam tu często...

Coroczny Jarmark Jagielloński (zdjęć niewiele, bo co chwila padało). W tym roku królowała wycinanka.
Nacieszyłam oczy rękodziełem wszelakim i zakochałam się w ręcznie malowanej opolskiej porcelanie.

Lubelski skansen.
Uwielbiam go ! Cudnie oddany klimat wsi naszego regionu. I ciągle pojawia się tu coś nowego...


W skansenie powstaje też miasteczko prowincjonalne (nowo wybudowane budynki są systematycznie urządzane). Jak ja lubię takie klimaty !
rynek
ratusz
zabudowania miasteczka
poczta
fryzjer
sklep żelazny
mieszkanie krawcowej
 szewc

 Na koniec lubelska starówka:
Wakacje dobiegły końca! Choć miałam bardzo długi urlop czuję wielki niedosyt, znowu nie miałam okazji gdzieś wyjechać...
Pozdrawiam Was serdecznie, jest mi bardzo miło, że odwiedzacie mnie. Dziękuję oczywiście za pozostawione komentarze i zapraszam :)