Już myślałam, że brak czasu i do tego robótkowe lenistwo pomału mija, ale... jest jak jest, co widać po czasie, który minął od ostatniego posta. Dopiero goniące terminy zmusiły mnie do wykonania kolejnych prac :)
Najpierw jednak pochwalę się cudownym prezentem. Oto szal, który zrobiła dla mnie Maja z TYMCZASEM. Jest delikatny jak mgiełka, śliczny i elegancki. Co chwila się nim zachwycam i podziwiam, jak misternie jest wydziergany. Kochana Maju, jeszcze raz bardzo mocno dziękuję !!!
A to drugi prezent, a właściwie dalsza część kompletu na prezent, który zrobiłam dla malutkiego Szymona. Był już miś chłopczyk - teraz miś dziewczynka. Tak samo jak w poprzednim misiowym hafciku znalazła się naszyta kieszonka oraz guziczki. No i ramka w tej samej konwencji - z ozdobnymi drewnianymi guziczkami.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających i mam nadzieję, że w końcu nadrobię troszkę blogowe zaległości... w odpowiedziach na maile i prośby również !