środa, 23 stycznia 2013

W krainie lodu...

Nie jestem miłośniczką zimy. Wolę ciepełko. Nie znaczy to jednak, że nie doceniam kreatywności naszej Pani Zimy. Przedwczoraj mieliśmy niezły zamarzający deszcz, a kolejnego dnia takie oto bajeczne efekty ! 
Nie wspominam o skutkach takiego lodowego efektu na drogach czy braku prądu w okolicy - to zupełnie inna "bajka". Jedyny rozsądny środek lokomocji tego dnia to chyba byłyby łyżwy...
Nie mogłam więc oprzeć się, aby tych cudowności nie sfotografować w moim ogrodzie.


 No i mój wierny towarzysz, zajęty przeszukiwaniem tego, co pod grubą śnieżno-lodową krą zalega....
 Pozdrawiam i bardzo dziękuję za odwiedziny :)