Był moment, kiedy straciłam nadzieję, że popełnię w tym roku jakieś pisanki, ale udało się ! Wprawdzie tylko kilka, mało wymyślne, ale co tam - zawsze to coś "świeżego".
Na początek różyczki...
... i ażurki (ta najwyższa to dzieło z ubiegłych lat)...
oraz ptaszki:
Jeszcze kilka pisanek lakieruję i mam nadzieję jak najszybciej dokończyć !
Święta za pasem !
Święta za pasem !
Pozdrawiam serdecznie dziękując za wszystkie przemiłe komentarze pod ostatnim postem :)