wtorek, 27 kwietnia 2010

Małymi kroczkami...

Jak widać na załączonym obrazku moja robótka małymi kroczkami posuwa się do przodu. Już co nieco się wyłania z tego fragmentu.
No i samo haftowanie nie jest jednak tak straszne, jak myślałam na początku.
Tylko ten brak czasu... Jest nieubłagany...

Poniżej zbliżenie.